|
|
Monte Cassio Tym, co dzielnie walczyli
Kiedyś, lata temu w Chicago poznał twórcę pieśni pt.Czerwone maki na Monte Cassio. Minęło dużo czasu nim, zobaczył na własne oczy wzgórze, klasztor, cmentarz, złożył kwiaty, pomodlił się.
Chodząc wśród żołnierskich mogił, rozmyślał o tych, co zostali na zawsze w ziemi włoskiej, co umarli na emigracji, z dala od ojczyzny, w polskim Chicago, Londynie, umierali z dala od bliskich im osób, znanych im krajobrazów.
Tacy młodzi, odważni i piękni, szlachetni i wierni, krwią napisali piękną kartę historii bitew II wojny światowej, waleczni, pragnący wolności swojej, śpią na wzgórzu, którego właścicielem jest słońce, wiatr, jaszczurki i pamięć co nigdy nie umiera.
Chodził wśród żołnierskich grobów, myślał: zdradzeni przez mocniejszych i potężniejszych, takich żołnierzy wydał kiedyś nasz naród, ojczyzna choć daleko, to napój z magicznych ziół.
|
|
|