Tragedia w Rościszowie, niewielkiej miejscowości w powiecie dzierżoniowskiem. W pożarze jednorodzinnego domku zginęła 85-letnia kobieta. Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie. Kiedy wybuchł pożar, w domu była również narzeczona wnuka starszej pani. 20-letnia dziewczyna zdążyła się uratować. Wyskoczyła przez okno. Niestety, 85-letnia mieszkanka Rościszowa zmarła na miejscu. Prawdopodobnie z zaczadzenia.
- To właśnie ta młoda dziewczyna wskazała strażakom, że w środku ktoś jeszcze jest. Od razu wbiegli do pomieszczenia, ale było już za późno - wyjaśnia Arkadiusz Kleban, rzecznik Powiatowej Straży Pożarnej w Dzierżoniowie. Lekarz pogotowia, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon staruszki. Strażacy walczyli z ogniem kilka godzin. Kiedy przyjechali na miejsce, dom już prawie cały płonął. Teraz jest niemal doszczętnie zniszczony i nie nadaje się do mieszkania. - W środku, prawie na wszystkich ścianach była boazeria, która pali się błyskawicznie - wyjaśnia Kleban. Jak ustalili wstępnie strażacy, pożar mogła spowodować instalacja elektryczna. Śledztwo w tej sprawie prowadzą dzierżoniowska policja i prokuratura.
Sylwia Królikowska - POLSKA Gazeta Wrocławska
|