E. SZCZEGÓLNE MARZENIE – DZIECI
Dziecko jest ucieleśnieniem marzeń emigranta, gdyż “dzieci takich jak on dochodzily do stanowisk senatorow i kongresmenów” 27. Dzięki marzeniom codzienne cierpienia schodzą na dalszy plan. Inwestowanie marzeń w dzieci jest jak inwestowanie wysiłku w budowanie kariery. Bohater wiersza “w obecności [dziecka] poczuwał się do większego poświęcenia,” jak długodystansowiec widział w dziecku swą upragnioną metę, złote laury olimpijskie. Dziecko usensawia lata wyrzeczeń: “każdy tydzień zbliżał go do szczęścia/ i każdy miesiąc był słodkością” 28. Emigrant tworzy swój własny mikrokosmos wartości, w którego centrum i źródłem życiodajnej energii jest dziecko.
Jednak rzeczywistość chowa w zanadrzu niespodziankę dla rodziców, gdyż z pokolenia emigracyjnego wyrastają dzieci – pełnoprawni obywatele nowej ojczyzny, którzy nie potrzebują “abc przetrwania” ich rodziców. Zbędna jest im wiedza o “starym łóżku, mieszkaniu w piwnicy”. One uczą się ról urzędników, polityków, biznesmenów, których nie znają ich rodzice: “same sobie są strzałami i tarczą i celem” 29, daleko odbiegając od wzorca przemęczonych i wiecznie żyjących nadzieją emigrantów. W swoich nowych rolach: “gubią gdzieś po drodze radość i smutek swych rodzicieli szarpiących się ze wschodami i zachodami słońca”.
(“Witryna sklepu z zabawkami”) CMN1
F. WARTOŚCI
|