|
|
Powrót do Stanów
Nigdy nie bał się samolotów ani latania,
samolot to taka maszyna do marzeń,
siadał przy oknie i marzył,
patrzył na chmury, przypominające
pieszyckie pola buraczane w styczniu,
państwa, kontynenty, leżały w dole niczym
placki mączne na blasze rozpalonego pieca,
z marzeń powracał do siebie gdy samolot
pół okrągłym lotem mijał Grenlandie
i powoli niczym żółw docierał do Kanady,
najpiękniejszy widok nowego świata
to Labrador oglądany z wysokości 10 km.
powierzchnia skalista, wysokie góry, lodowce,
linia brzegowa urozmaicona fiordami,
jeśli kiedykolwiek w życiu mógł sobie
wyobrazić świat z bajek i zaklęcie:
za siedmioma, rzekami, górami, morzami…
tak wita nowy świat przybysza ze starej Europy.
|
|
|