KTO ZNALAZŁ SZCZĘŚCIE POZA OJCZYZNĄ? MOTYW EMIGRACYJNY W TWÓRCZOŚCI ADAMA LIZAKOWSKIEGO.
Emigracja to specyficzny stan ducha. Emigranci w wierszach Adama Lizakowskiego nie rozwijają w sobie wielkich, tradycyjnie usankcjonowanych wartości: ze zwykłych ludzi nie stają się herosami ani świętymi. Uczą się natomiast trudnej sztuki przetrwania, która w wierszach Lizakowskiego jest formą cichego heroizmu, tak samo cenną i wartościową jak najszlachetniejsze i najmoralniejsze ludzkie osiągnięcia.
To co jest dobre i święte w walce o byt niekoniecznie jest moralne według ogólnie przyjętych wartości. Nigdzie relatywizm moralny współczesnego świata nie jest tak widoczny, jak na emigracji, która jest uwypukleniem wad i zalet społecznych jak w krzywym zwierciadle. Np. “rodzenie się do miłości” dla emigranta przekłada się na “zdobywanie codziennego chleba”.
Paradoksalnie ta przyziemna walka umożliwia emigrantowi osiągnięcie szczęścia. Jest ono możliwe dzięki jego wielokrotnie testowanej wierze we własne siły i poczuciu własnej mocy. Konieczność przełamania słabości to błogosławieństwo, a nie przekleństwo, niemitycznych wysiłków emigranta, gdyż jest kluczem do jego rozwoju.
Paradoksalne także są marzenia emigranta, który tworzy mikrokosmos wokół własnego dziecka, wierząc, że “będzie ono strzałą wypuszczoną w przyszłość do tarczy rodziców” 1 i dopiero z czasem dorasta on prawdy, że cenność jego dziecka polega dokładnie na czymś odwrotnym: niepowielaniu wzoru rodziców – emigrantów, a doskonałym wpasowaniu się w rzeczywistość.
Życie na emigracji pełne jest napięć zewnętrznych i wewnętrznych. Utrata aktywnego udziału w życiu Polski nie koresponduje do wzrostu znaczenia za granicą, gdzie postępuje się wolno i z mozołem. Stąd rodzi się depresja i napięcie uczuciowe, które wywołuje różne reakcje u różnych ludzi. Niektórzy zrywają z polskością, którą traktują jako obciążający balast: “Są rodacy/pokazujący plecy na dźwięk polskiej mowy, [...] Którzy poza robieniem plotek i pieniędzy na nic czasu nie mają”.
(“Są rodacy”) ZC2
Dla wielu pieniądze równoznaczne są z “ars vivendi” – “sztuką życia”, a dewizą przekonanie, że najgorsze upokorzenie nie jest złem, gdy wiąże się z zyskiem: “nastawić tyłek, niech sobie w dupę kopną, byle tylko dobrze za to zapłacili...”
(“List czterdziesty szósty”) LOP
Inni próbują zmniejszyć nieuchronny rozdźwięk pomiędzy sobą a życiem bliskich w Polsce poprzez dobra materialne: “próbują pomóc w alfabecie życia codziennego/wysyłając do kraju przedmioty” 2.
Ci, którym nie udał się amerykański mit o szczęściu “śpią w śmietniku na zasikanych materacach marzeń” i “żyją w brudnych norach” 3, tj. piwnicach. “Wypruwając ostatnie krople alkoholu /z niedopitych butelek” 4 winią oni siebie za swój moralny i materialny niedowład. Adam Lizakowski ma szersze spojrzenie na ich niedolę: ich głównym przewinieniem jest słabość i naiwna wiara w blichtr “ziemi przereklamowanej”: “którym nikt nigdy nie powiedział całej prawdy o Ameryce jaka ona jest i ile trzeba zdrowia i pieniędzy aby w niej żyć”.
(“Są rodacy”) ZC2
Z tych różnych typów ludzi Adam Lizakowski tworzy
A. EMIGRANTA PORTRET WŁASNY
Ameryka to kapitalistyczny raj, w którym człowiek jest trybem wykorzystanym do budowy machiny społeczeństwa. Emigrant jest łatwym obiektem eksploatacji przez innych: “żona potraktuje cię jak źródło dochodów [...]. Twoja bezbronność wobec prawa i rodaków [sprawi, że] amerykańska demokracja wykorzysta cię do maksimum” 5.
Osławiony fenomen emigracji polega na uniwersalnym, subiektywnym poczuciu szczęścia przy braku wyraźnych, zewnętrznych powodów. “Ułożysz sobie życie z kobietą, której nawet nie lubisz, cóż dopiero mówić o miłości, ale będziesz szczęśliwy” 6. Niezwykłe wyzwania i przeszkody, które są udziałem emigranta paradoksalnie sprawiają, że ma on większe poczucie własnej wartości, większą wiarę we własne siły, a co za tym idzie, większe poczucie szczęścia (“Stać cię będzie na dużo więcej niż w Polsce/ nie będziesz miał prawa do zasiłku, pomocy społecznej, ani emerytury czy renty, ale będziesz szczęśliwy” 7).
Emigrant przystosowuje swoje zachowanie do nowej rzeczywistości. Ponieważ jest intruzem w obcym kraju, nie może spodziewać się pomocy i przywilejów obywatelskich. Charakteryzują go uniżona grzeczność i brak wysokich oczekiwań/wymagań wobec otoczenia: “Emigrant wiele rzeczy powinien: Z góry za wszystko dziękować, nawet jeśli nic nie otrzymał”.
(“Powinien”) CMN1
Natomiast w zamian otrzymuje wrogość, podejrzliwość i czasem pada ofiarą “polowania na czarownice” w swojej drugiej ojczyźnie. Nie może jednak pozwolić sobie na malkontenctwo i załamywać się: “choć ciężkie czasy zawsze przed nim zawsze znajdą się tacy/co będą chcieli podłożyć mu nogę” 8 oraz “emigrant powinien być szczęśliwszy od innych i raz na zawsze zrozumieć, że jeśli go ktoś nie lubi to tylko z zazdrości, bo jemu przecież jest dobrze, nawet bardzo dobrze”. Nie może natomiast pozwalać sobie na uczuciowość: “ale bardzo ostrożnie z miłością Nie należy przesadzać w szczególności Wobec starej ojczyzny”.
(“Powinien”) CMN1
Emigracja jest jak powtórne narodzenie: jest “o narodzinach człowieka za oceanem, który nie wiedział kim jest i kim będzie” 9- ale nie ma ono znaczenia biblijnego. “Urodzić się z miłości, być miłością” - w słowniku emigranta znaczy przybrać pozę niewinnego dziecka - “o najsłodszych oczach na całej ulicy” 10, aby wzbudzić litość i uzyskać pomoc. Jest to jedna ze strategii przetrwania w niesprzyjających okolicznościach, podobnie jak pozorowana łatwość, lekkość i gracja w radzeniu sobie z codziennymi wyzwaniami. Emigrant musi upozorować szczęśliwe życie, aby zasymilować się w społeczeństwie, które nieustannie kwestionuje jego w nim miejsce. Dlatego porównany jest do śmiałego i gibkiego tancerza, który swoją sztuką próbuje pozyskać nieprzychylny tłum. Sztuka bawienia tłumu i zapomnienie o własnych zmartwieniach to nie są umiejętności, których tradycyjnie oczekiwalibyśmy w opowieściach o sukcesie na obcej ziemi.
“Opowiedz o zmianach/na które tyle lat czekałeś”, proszą sąsiedzi bohatera. Postać wiodąca tych opowieści chlubi się takimi nabytymi cechami: “zawsze zachowuje spokój, wie, kiedy zdjąć czapkę, jest zawsze uśmiechnięty” 11. Brak zmian osobowości w kierunku inicjatywy, siły przebicia, pewności siebie mógłby dziwić, gdyby nie wiedzieć, że emigracja, jaką przedstawia Adam Lizakowski, niewiele ma wspólnego z głośnym heroizmem i oszałamiającym sukcesem. Częściej emigrant zmuszony jest do cichej uległości wobec otoczenia, co przyjmuje z pokorą mając osobiste doświadczenie własnej małości wobec mas ludzkich i świata: “nie zostały wysłuchane głosy poniżanych, dlaczegóż ich życia niczym świetlik w noc świętojańską na moment tylko się ukazały, by na wieczność porosła ich trawa zapomnienia”.
(“List dwudziesty czwarty”) LOP
B. WEWNĘTRZNE ROZDARCIE EMIGRANTA
C. EMIGRANT A PRACA
D. MARZENIA
E. SZCZEGÓLNE MARZENIE – DZIECI
F. WARTOŚCI
G. Przypisy, żródła cytatów i objaśnienia użytych skrutów. |