Obchody 50-lecia Szkoły Podstawowej Nr 1 w Pieszycach
Szkoła Podstawowa nr 1 w Pieszycach obchodzi w tym roku piękny jubileusz 50-lecia działalności. Z tej okazji 23 listopada odbyła się na terenie szkoły uroczystość, w której uczestniczyli absolwenci placówki, byli i obecni nauczyciele, władze miasta oraz mieszkańcy.
Uroczystego otwarcia szkoły dokonano 26 stycznia 1963 roku. Miała być otwarta 1 września 1962 roku, ale nie udało się w tym terminie ukończyć prac więc pierwszy rok szkolny rozpoczął się w budynku przy ul. Kościuszki 6.
Nowa szkoła, to typowa „tysiąclatka". I rzeczywiście do szkoły zapisano 1060 dzieci. Obecnie uczy się w niej 400 uczniów, a kadra placówki liczy 40 osób.
Po powodzi w 1997 roku szkoła była w bardzo złym stanie. – Pojawiły się problemy z instalacją elektryczną, przeciekał dach. Jednak powodem tak złego stanu budynku był także fakt, iż szkoła była budowana na początku lat 60. z nie najlepszego budulca – mówi burmistrz Pieszyc Mirosław Obal. – Taka sytuacja stanowiła dla nas duży problem. Wiedzieliśmy, że bez środków zewnętrznych nie uda się przeprowadzić remontu. Mieliśmy zapewnioną dużą kwotę z niemieckiej fundacji Katastrophenhilfe, to odpowiednik polskiego Czerwonego Krzyża. Jednak nadal do kosztorysu, który opiewał kwotę 5 mln zł brakowało nam ogromu pieniędzy. Zaczęliśmy więc zabiegać o dotację z budżetu Państwa i udało nam się zdobyć prawie 2 mln zł. Szkoła po odbudowie wygląda zupełnie inaczej, m.in. nie ma barier architektonicznych i posiada nowoczesną kotłownię. Jesteśmy z niej dumni. Stanowi chlubę miasta – podkreśla burmistrz.
Obecna dyrektorka szkoły, która swoją funkcję pełni od 2002 roku Magdalena Skrzypczak, jest także absolwentką tej placówki. – Po gruntownym remoncie dobudowana została część sportowa, otrzymaliśmy pracownię komputerową, centrum multimedialne, kompleks nowoczesnych boisk, pracownię przyrodniczą. W szkole co roku dzieje się coś nowego, wciąż jest doposażana. Zrealizowaliśmy wiele projektów unijnych. Zdecydowanie jest to szkoła bardzo nowoczesna – podkreśla dyrektorka.
Szkoła robi wrażenie, a rodzice chętnie wysyłają w jej progi swoje dzieci. W trakcie uroczystości nie zabrakło miłego momentu, w którym kwiatami podziękowano wszystkim byłym dyrektorom i wicedyrektorom szkoły za włożony trud w jej rozwój. Natomiast były mieszkaniec Pieszyc prof. dr hab. Jan Kęsik opowiedział o sytuacji w mieście po II wojnie światowej, ogromnym wyżu demograficznym i konieczności wybudowania nowoczesnej na owe czasy szkoły.
za http://www.td-24.pl/
Galerie zdjęć
Część 1 - kliknij na fotografię
Część 2 - kliknij na fotografię
Dyrekcja, grono pedagogiczne, uczniowie i rodzice serdecznie zapraszają mieszkańców Gminy Pieszyce i byłych uczniów placówki na uroczyste obchody Jubileuszu 50-lecia Szkoły Podstawowej Nr 1 w Pieszycach, które odbędą się 22 listopada o godzinie 15:00 do budynku szkoły przy ul. Ogrodowej 23.
To już pięćdziesiąt lat! Historia naszej szkoły w niezwykły sposób łączy historię trzech szkół: „dawnej Jedynki" i „Czwórki", czyli obecnej „Jedynki", a od niedawna także dawnej „Dwójki". Zupełne „pomieszanie z poplątaniem", a jednak tak właśnie było... Wiele osób z sentymentem wspomina każdą z nich..., a z okazji jubileuszu właśnie wspomnieniom poświęcimy nieco więcej miejsca.
„Tysiąclatka” „Tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego” – pod tym hasłem Władysław Gomułka zainicjował akcję, która miała być alternatywą dla obchodów rocznicy przyjęcia chrztu przez Polskę a jednocześnie odpowiedzią na wyraźnie odczuwalny w latach powojennych wyż demograficzny. Przepełnione klasy i brak miejsc w przedszkolach rzeczywiście stanowiły wyzwanie dla ówczesnych władz. Były to czasy, kiedy nie było obowiązkowych „zerówek”. Bardzo dużo dzieci przed pójściem do szkoły w ogóle nie chodziło do przedszkola. Często rodzice nie mieli możliwości, aby zapewnić swojej pociesze właściwy start edukacyjny. Nauczyciele wspominają, że zdarzało się, iż dziecko w pierwszej klasie było przywożone w wózku spacerowym, opatulone w kocyk. W sumie w ramach akcji masowej budowy szkół w całej Polsce wybudowano 1417 „tysiąclatek”. Wszystkie wyglądały bardzo podobnie, większość bowiem powstała na podstawie standardowych projektów. Miały dwie, czasami trzy kondygnacje, były budowane szybko i tanio, z prefabrykatów. Należy dodać, że budynki te z założenia miały spełniać nie tylko cele oświatowe. Projektowane były również z myślą o ewentualnym przeznaczeniu militarnym. W razie jakiś działań wojennych mogły w nich powstawać na przykład szpitale polowe. „Wielka bryła z korytarzami dokoła i pusty kwadrat w środku” - tak samo jak pieszyczanie wspominają swoje szkoły uczniowie z innych stron Polski. Na miejsce budowy nowej szkoły w Pieszycach wybrano dosłownie szczere pole. Pamiętać należy, że spółdzielcze bloki przy ulicy Ogrodowej i Kościuszki powstały później, teren był pusty, nie było drogi asfaltowej. Emerytowane nauczycielki wspominają, jak zawsze bardzo wiało za cmentarzem, a zimą dotarcie do szkoły często było nie lada wyczynem ( na marginesie należy dodać, że panie w tamtych czasach nie chodziły w spodniach tylko w cienkich pończochach, a i kozaki były rzadkością).
Pierwszy rok w nowej szkole Chociaż w kronice prowadzonej przez kierownika szkoły Stanisława Zajdela zanotowano, że pierwszy rok szkolny w nowym budynku rozpoczął się we wrześniu 1962 roku, to zajęcia odbywały się wówczas jeszcze w budynku „jedynki”. Dopiero pod datą 26 stycznia 1963 roku w niniejszej kronice czytamy: „... nastąpiło uroczyste otwarcie Szkoły Pomnika Tysiąclecia w Pieszycach im. Janka Krasickiego.” Natomiast rok szkolny 1963/64 rozpoczął się już w budynku nowej szkoły 3 września 1963r.. Nauczyciele pracowali od 15 sierpnia, pełniąc dyżury i zapisując nowych uczniów. W tamtych latach rzeczywiście było bardzo dużo dzieci. Klasy liczyły ponad 30 osób. Do szkoły uczęszczało 1060 dzieci i pracowało 23 nauczycieli. „Uczyliśmy na trzy zmiany, część dzieci miała lekcje w „jedynce”, nauczyciele często podczas przerwy przechodzili do budynku przy ulicy Mickiewicza. Zajęcia trwały od 8:00, a kończyły się około 18:00. Pamiętam, że jeszcze w 1967 roku chodziłam do pracy na 14:00” – wspomina pani Zofia Malinowska, która właśnie w 1963 roku rozpoczęła pracę w pieszyckiej „tysiąclatce”. Pierwszy inauguracyjny apel odbył się w nowym budynku na środkowym korytarzu. W kronice czytamy: „W uroczystości wzięli udział przedstawiciele partii, władz miejskich, powiatowych i wojewódzkich.”
Ciekawostki organizacyjne Przypomnijmy, że po wojnie szkoła podstawowa trwała siedem lat, a od roku 1966 do 2000 „podstawówka” była ośmioklasowa. Do 1991 r. szkoła podstawowa była placówką jednolitą pod względem programu kształcenia. Oznaczało to, że nauczanie przebiegało według takiego samego programu oraz takich samych podręczników we wszystkich szkołach w całym kraju. Pierwszy etap edukacyjny stanowiły klasy I-IV. Od początku istnienia „czwórki” młodsze klasy uczyły się na piętrze, natomiast parter „okupowały” klasy V-VIII. Powszechna i obowiązkowa była tak zwana „rejonizacja”, czyli przypisanie uczniów do danej szkoły według miejsca zameldowania. Nadzór nad pieszyckimi szkołami w latach sześćdziesiątych pełnił Inspektorat Oświaty w Dzierżoniowie z siedzibą w Rynku (nad obecnym sklepem „Myszka”). Tam też byli zatrudniani nauczyciele i delegowani do poszczególnych placówek. Szkoła była dość często hospitowana przez wizytatorów i metodyków z Dzierżoniowa, którzy przychodzili na lekcje i uroczystości szkolne. Oni też stanowili bezpośredni nadzór nad nauczycielami. W tym pierwszym okresie pracy szkoły nauczyciele nie mieli pojęcia, kto będzie kierownikiem i na jak długo. Wraz ze stanowiskiem kierownik na czas pełnienia funkcji otrzymywał do zamieszkania wybudowany obok szkoły mały domek z ogródkiem. Był to okres, kiedy jeszcze wiele osób nie miało wykształcenia podstawowego, wobec tego szkoła musiała zapewnić kształcenie również osób dorosłych. W związku z tym, organizowano tak zwane kursy wieczorowe. Uczniami w nich byli dorośli, którzy musieli ukończyć klasę siódmą i po zdaniu egzaminów otrzymywali świadectwo ukończenia szkoły podstawowej. Jeszcze w 1960 roku władze państwowe zlikwidowały m.in. dni wolne z okazji świąt Trzech Króli i Matki Boskiej Zielnej oraz wycofały naukę religii ze szkół. W zamian hucznie obchodzono Rocznicę Rewolucji Październikowej i Święto Pracy. Majowe akademie i pochody były przygotowywane sporo wcześniej, a 1. maja społeczność szkolna wyposażona we flagi i transparenty maszerowała na stadion, by tam wysłuchać transmisji przemówienia pierwszego sekretarza. W zapiskach kronikarskich z 1968 roku czytamy, że „akademia pierwszomajowa przebiegła pod hasłem solidarności z walczącym Wietnamem”. Natomiast żeby odciągnąć dzieci od kościoła w Święto Bożego Ciała organizowano Dzień Sportu. Na próżno... zdarzało się, że na zajęcia przychodziło wówczas tylko czworo uczniów. Piękną tradycją były natomiast organizowane przez Komitet Rodzicielski bale – choinkowy dla dzieci oraz dochodowa zabawa sylwestrowa dla dorosłych. Obie imprezy odbywały się na sali gimnastycznej z udziałem orkiestry.
Warunki nauki i pracy Pieszycka „czwórka” była szkołą nowoczesną i wygodną. Jednak nie możemy do tej oceny przykładać współczesnego rozumienia nowoczesności. Z pewnością ciekawostką mogą być ówczesne warunki sanitarne. Toalety nie posiadały znanych nam tradycyjnych muszli, ale zastępowały je otwory, nad którymi znajdowały się osadzone bezpośrednio na posadce dwa miejsca na stopy. „Nikt wtedy nie zastanawiał się nad tym, czy szkoła jest przystosowana dla siedmiolatków. Na początku roku szkolnego musiałyśmy najpierw uczyć dzieci korzystania z takiej toalety” – wspomina pani Malinowska. Konserwacją urządzeń wodno-sanitarnych zajmowali się rodzice w ramach czynu społecznego. Dopiero po latach, przy okazji kolejnych remontów zmodernizowano szkolne ubikacje. Na początku roku szkolnego 1964/65 podjęto uchwałę utworzenia w szkole systemu gabinetowego dla klas V-VII. Czytamy w kronice: „Nauczyciele uczący w tych klasach podjęli się zgromadzenia pomocy naukowych. (…) Ten system przestawi pracę nauczyciela na nowe tory unowocześnienia metod nauczania”. W momencie oddania szkoły do użytku były już 3 pracownie: gabinet biologii, pracownia fizyczno – chemiczna ( w miejscu, gdzie obecnie jest biblioteka, a biblioteka była wówczas na piętrze po lewej stronie) i pracownia techniczna. Następnie utworzono 3 gabinety do j. polskiego, 2 gabinety matematyczne, 1 historyczny, 1 do geografii, 1 do rosyjskiego i pracownię techniczną dla dziewcząt. Jedna sala gimnastyczna oczywiście nie zaspokajała potrzeb tak dużej szkoły, dlatego często lekcje w-f odbywały się na korytarzach. Teren wokół nowej placówki jeszcze dość długo nie był zagospodarowany, pierwsze drzewa sadzili sami nauczyciele i uczniowie. Obecnie istniejące wybrukowanie i ogrodzenie terenu miało miejsce podczas generalnego remontu, rozbudowy i modernizacji budynku w 2000/2001 roku. Ostateczne uporządkowanie i zagospodarowanie otoczenia szkoły zakończyło się dopiero w 2005 roku, kiedy to oddano do użytku nowe boisko i bieżnię. Wspomnienia emerytowanych nauczycieli „Kiedyś nauczyciele korzystali z różnych przywilejów, ich praca była doceniana, a i też dzieci czuły większy respekt przed dorosłymi”. „Pensum nauczyciela wynosiło 26 godzin, ale dostawało się całą wypłatę bez względu na zwolnienie lekarskie czy jakąkolwiek nieobecność w pracy, a do tego poloniści mieli płacone za sprawdzanie wypracowań, a wychowawcy za wycieczki”. „Między nauczycielami zawsze była duża więź, wspierali się, nie rywalizowali, w razie potrzeby na zastępstwo szła nawet sekretarka.” „Z dużym sentymentem wspominam panią Irenę Kaniowską, która dla wielu była wzorem pedagoga, bardzo pomocna i dobra kobieta” - wspomina pani Zofia Malinowska. Nauczycielom przysługiwał podczas przydziału mieszkań spółdzielczych dodatkowy pokój do pracy i tak zamiast tradycyjnego M-4 można było otrzymać M-5. Takie to były czasy, we wspomnieniach wszystko wydaje się jakieś cieplejsze, choć były to lata naprawdę trudne.
I znów „jedynka” W listopadzie 1975 roku Szkoła Podstawowa nr 1 przestała istnieć. Kadra oraz uczniowie zlikwidowanej szkoły zostali przeniesieni do Szkoły Podstawowej nr 4. Tak więc czwórka została spadkobierczynią jedynki. Minęło 26 lat, 31 sierpnia 2001 roku zmieniono oficjalną nazwę szkoły z SP nr 4 na Szkołę Podstawową nr 1 w Pieszycach i tak historia zakreśliła koło.